czwartek, 27 marca 2014

Opowiadanie Sezon 1 CZARNE BAGNA CZ.2

W poprzedniej części: Klub Minix ma zajęcia dodatkowe na bagnach z profesorem Palladinem. Gdy chciały zacząć zadanie Minix zostały rozdzielone na dwie grupy przez porywiste bagna. Dzięki magii Maggie Rai i Maya przeżyły. Maya miała wizję gdzie pojawiła się nieznajoma postać..Podczas rozmowy dziewczyny zostały zaatakowane przez Myśliwskiego Trolla czy uda im się wyjść z tego cało?






 CZARNE BAGNA CZ.2




-Profesorze Palladium dalej nie można skontaktować się z dziewczętami?-zapytała Faragonda
-Żadnego odzewu-westchnął Palladium-do tego ekran nie wyraźny nawet nie widać co tam się dzieje
-Najgorsze-westchnęła Gryzelda- że nie można się tam dostać przez te barierę. Wszystkie dziewczynki są skazane na siebie.
-Mam kontakt!-zawołał zadowolony Palladium
-Profesorze Palladium słyszy mnie pan?- na ekranie pojawiła się twarz Illayi
-Illaya dzięki Bogu-odetchnęła Gryzelda
-Co się tam dzieje Illayo?-zapytała poruszona Faragonda
-Pani Dyrektor tu są chmary gnomów-odpowiedziała Illaya-zostałyśmy rozdzielone z innymi dziewczynami z grupy. Nie wiemy co się dzieje z Rai , Maya i Maggie..
-Spokojnie-odpowiedziała Faragonda-postaram się obejść te barierę. Musicie znaleźć resztę dziewcząt z zajęć wszystkie jesteście w niebezpieczeństwie!
-Próbowałam programem zeskanować barierę to istne szaleństwo-odpowiedziała Illaya-to jest jakaś czarna magia inna niż nasza.
W tym momencie za Illaya rozległ się huk dziewczyna gwałtownie się odwróciła. Sun i Alyra odrzucały gnomy na drzewa by nie przerwały kontaktu Illayi z nauczycielami.
-Słoneczna burza!- zawołała Sun przez co wiele gnomów rozpłynęło się w powietrzu.
Alyra nadleciała nad jezioro ciągnąc za sobą rozochocone gnomy.
-Wodne tornado!
Garstkę gnomów która została zmiotło wodne tornado. Czarodziejki zleciały na ziemie opadając na kolana.
-Jesteśmy już od 2 godzin w transformacji-westchnęła zmęczona Sun
-Nie wiem ile jeszcze damy radę w niej wytrzymać-odpowiedziała tak samo zmęczona Alyra
Illaya w tym momencie rozłączyła się z nauczycielami wracając do swojej zwykłej postaci. Podniosła się i wyciągnęła ręce do przyjaciółek.
-Wracajcie do zwykłej postaci i chodźcie musimy znaleźć dziewczyny-powiedziała spokojnie
-Tylko gdzie ich szukać-odpowiedziała Sun
-Tam gdzie jest źródło tego problemu-odpowiedziała Alyra patrząc w niebo gdzie dalej widniała bariera-czuje się jak ptaszek w klatce.
-Świetny pomysł Alyra-powiedziała Sun również spoglądając na barierę-tylko musimy wymyśleć gdzie jest tego zalążek.
-Zeskanowałam kawałek tej bariery i stworzyłam mapę-odpowiedziała Illaya klikając w swoim komputerze przez co pokazał się cały plan bagien i mała kropka czerwona po środku- tutaj musi być źródło tej bariery.
-Jesteś genialna!-zawołały obydwie i doskoczyły by uściskać przyjaciółkę.


Rai , Maya i Maggie stały patrząc na rozwścieczonego Trolla myśliwskiego.
-Mamy jeszcze jakiś pomysł?-zapytała Maggie
-Spróbuj go jeszcze raz go pooplatać krzewami-powiedziała Maya- Berło Przeznaczenia!
Chusta którą Maya miała puściła obrączka i chusta zniknęła. Maya wyciągnęła rękę przed siebie i w dłoni pojawiło się długie berło
-Co to jest?-zapytała zszokowana Maggie
-Berło Chaosu-odpowiedziała Rai-właśnie dzięki cechom tej broni Maya widzi przyszłość i nie tylko dzięki tym broniom zwiększa się nasza moc Magiczna.
-Dziki Huragan!-zawołała i zmiotła Trolla który wylądował w rzece
-Udało się!-zawołały Maggie z Rai
Z drugiej części lasu wyszedł jeszcze jeden troll.
-Ich jest więcej-westchnęła zdenerwowana Maya- aż mi się wierzyć nie chce w to co widzę.

Rai spojrzała w górę.
-Spójrzcie tam-powiedziała pokazując w górę
-To bariera!-odpowiedziała zdziwiona Maggie mrużąc oczy
-Spróbuje ją przebić-odpowiedziała Maya-Dziki Huragan!
Jednak atak odbił się i trafił w Rai która spadła prosto naprzeciw Trolla.
- O nie Rai! –zawołała Maya gotowa rzucić się w stronę przyjaciółki
-Co się stało?-zapytała zdziwiona Rai gdy usłyszała ryk nad sobą-o Nie!
Jednak gdy troll chciał uderzyć maczugą w czarodziejkę nagle jakieś nicie go zatrzymały i pociągnęły do tyłu przez co troll wylądował na pobliskiej ścianie skalnej.
-Co to było?-zapytała Maggie zlatując i pomagając Rai wstać
-Od dzieciństwa ładowałaś się w same problemy-usłyszały dziewczyny głos
-Ja znam ten głos-odpowiedziała Maya-to..
-Frances !-zawołała zadowolona Rai podbiegając do swojego wybawiciela który zdążył już założyć kajdany Trollowi.
Frances miał długie blond włosy i przenikliwe niebieskie oczy. Uśmiechnął się do czarodziejki rozkładając ręce by ją przytulić.
-Kto to jest?-zapytała zdziwiona Maggie patrząc na tę scenę
-Książę Frances-odpowiedziała rozbawiona Maya-brat Księżniczki Diaspro . Hej ! Frances a ja się mogę do Ciebie też przytulić!?
-Jasne starczy dla was drogie Panie-odpowiedział Frances udając uwodzicielski głos
Czarodziejki zaśmiały się łącznie z magikiem.
-Co tutaj robisz?-zapytała Rai
-Przyszedłem tu trenować niezbyt mi idzie w Czerwonej Fontannie na początek-odpowiedział zmęczonym głosem Frances-Sky zaproponował mi bym przyszedł tutaj i postarał się trenować rzuty niciami na pobliskie drzewa skały.
-Niciami?-zaczęła zdziwiona Maya i dodała ekscytującym tonem- Chodzisz do Czerwonej Fontanny! Ile tam musi być chłopców. Kiedy przyjdziecie do nas!? Są już takie plany!?
-Spokojnie Maya-powiedziała opanowanym głosem Maggie odciągając czarodziejkę dalej od zdziwionego wzroku Francesa-na chłopców jeszcze przyjdzie pora teraz musimy się stąd wydostać.

-Naprawdę będziesz trenował teraz w czerwonej fontannie?-usłyszał głos Rai
Czarodziejka zadając pytanie nerwowo trzymała ręce z tyłu naciskając na knycie. Dawno nie widziała Francesa może z jakieś dwa lata. Zmienił się, wyprzystojniał w ogóle nie przypomina starego Frances który uwielbiał skakać po drzewach i pociągając ją do lasu by poobserwować wredne gnomy. Magik uśmiechnął się szeroko. Maya szturchnęła Maggie pokazując jej na migi Rai i Francesa.
-A tak-odpowiedział z uśmiechem Frances-będziemy mogli znowu poobserwować gnomy. O ile znowu nie zdarzy nam się taka niespodzianka jak dziś. Może wybrałabyś się kiedyś z koleżankami do nas? Obejrzałybyście jak wygląda Czerwona Fontanna jest olbrzymia ! Do tego unosi się w powietrzu!
Rai widząc podekscytowaną twarz Francesa zaśmiała się znowu przypominał tego chłopaka ze wcześniejszych lat.
-Powinniśmy ruszać-odpowiedziała Maya-musimy znaleźć resztę dziewcząt.
-Może powinnyśmy poszukać po źródle problemu-zaproponowała Rai
-Zgadzam się z Rai-dodał Frances-reszta czarodziejek na pewno tam się pojawi.
Maggie zamknęła oczy podchodząc do pobliskiego drzewa.
-Źródło negatywnej energii pochodzi stamtąd-powiedziała pokazując palcem w głąb bagna-z centrum bagien.
-No to na co czekamy? Lećmy tam-odpowiedziała Rai
-Ide z wami-powiedział Frances kładąc dłoń na ramieniu Rai

Faragonda dalej z nauczycielami stała w Sali.
-Musimy iść na bagna-odpowiedziała-zawołajcie Winx wiem że mają ważną sprawę na Domino.

-Pani dyrektor wzywała nas Pani co się stało?-zaczęła Bloom
-Spójrzcie w lustro moje drogie-odpowiedziała Faragonda pokazując na lustro gdzie pokazał się obraz z bagna
-To Czarne Bagna-powiedziała Flora-ta bariera co się tam dzieje?
-Nie wiemy tego dlatego musimy lecieć na bagna-odpowiedziała Faragonda-Daphne..
-Tak Pani Faragondo?
-Polecisz z dziewczętami-odpowiedziała Faragonda-może drużyna światła wraz z waszą mocą Sirenixu ściągnie tą barierę. Zawołam Panią Gryfin i Profesora Saladina.
Po tych słowach dyrektora zniknęła z gabinetu.
-Dobrze dziewczyny!-zawołała Bloom-Magia Winx Sirenix!

- Bloom czarodziejka smoczego płomienia!


















- Stella czarodziejka błyszczącego słońca!



















- Flora czarodziejka natury!


















- Musa czarodziejka muzyki!


















Layla czarodziejka fal!


















Tecna czarodziejka technologii!


















Daphne nimfa sirenixu!



















-Winx magiczna teleportacja-zawołały razem po czym pojawiły się przed barierą
-Rzeczywiście..-odpowiedziała Stella- ta bariera jest olbrzymia sięga bardzo wysoko.
-Spójrzcie-powiedziała Daphne pokazując w stronę bariery-tam są uczennice.
Czarodziejki szybko do nich podleciały.
-Co się tam dzieje?-zapytała Laya
Dziewczyny pomiędzy płaczem opowiadały o Trollach, Gnomach, krwiożerczych kwiatkach i innych zmutowanych potworach będących na bagnach.
-Tylko my tu dotarłyśmy nie wiemy co z resztą czarodziejek się dzieje-odpowiedziała zapłakana Nimfea
-Postaram się znaleźć słabe punkty bariery-odpowiedziała Tecna wzbijając się w powietrze- albo chociaż źródło tej energii
-Bloom!-czarodziejka płomienia smoka szybko odwróciła głowę-Sky! Co ty tu robisz?

-Wysłałem tu na trening Francesa ale długo nie wracał więc przyszedłem zobaczyć co się stało..
W tym momencie spojrzał w górę i napotkał barierę.
-Co to za bariera?
-Nie wiemy przez nią także są potwory na bagnie-odpowiedziała Layla
-O nie..-zaczął Sky-tam jest Frances do tego sam!
-Kim jest Frances?-zapytała Musa pojawiając się obok Bloom i Sky’a
-To brat Diaspro-odpowiedział Sky-rodzice przysłali go tu bym pomógł mu stać dobrym Magikiem.
-To Diaspro ma brata?-zaczęła zdziwiona Bloom
-Pewnie taki sam jak siostra-mruknęła Stella patrząc w stronę Tecny
-Nie myśl że jest taki jak ona-odpowiedział Sky-to dobry chłopak w ogóle nie podobny do siostry.
-Hej słuchajcie wiem skąd pochodzi ta energia!-zawołała zadowolona Tecna-musimy się śpieszyć pochodzi z tamtej strony dosłownie z centrum bagien.
-Lećmy tam-odpowiedziała Bloom i spojrzała na resztę czarodziejek oraz wróżki-zostańcie tutaj i powiadomcie Pania Dyrektor gdzie się udaliśmy.
-Tak jest!-odpowiedziała Digit
Czarodziejki w raz ze Skyem który wsiadł na swój motor wzbili się w powietrze i ruszyli za Tecną w stronę głównego źródła energii.



Co wyczarowało barierę ?
Czy czarodziejki zdążą na czas?
Czy Minix znowu będą razem ?


Tego dowiecie się w następnych częściach opowiadania









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz