wtorek, 18 marca 2014

Opowiadanie Sezon 1 POCZĄTEK HISTORII : SZKOŁA ALFEA

SEZON 1

POCZĄTEK HISTORII SZKOŁA ALFEA


W Alfei zaczął się kolejny rok szkolny dzisiaj wszystkie uczennice zjawiają się w szkole, a właśnie uczennice.
-No nie wiem czy to dobry pomysł był z tą szkołą-mruknęła niepewnie Rai patrząc na inne dziewczęta pchające swoje walizki.
-Daj spokój Rai-westchnęła Maya-spójrz tylko ile tu dziewczyn w naszym wieku, a co najważniejsze-dodała patrząc przed siebie i rozkładając ręce ze szczęścia-nie ma tu żadnej straży, żadnych ludzi uczących etykiety nie będzie Panienki proszę nie biegać Panienki proszę nie krzyczeć NIECH ŻYJE WOLNOŚĆ!
W tym momencie zza dziewczyn jak duch wyłoniła się Gryzelda.
-mogę wiedzieć czemu Panienka Maya tak krzyczy?-warknęła Gryzelda w stronę Mayi-a i witam Księżniczkę Rai
-A dzień dobry Proszę pani- zaczęła niepewnie Rai
-I żeby mi to był ostatni raz Mayu-zagroziła Gryzelda czarodziejce palcem-Zaraz będzie tu Pani dyrektor proszę się zebrać w grupkę i stanąć w szeregu!
-no prawie wolność-fuknęła Maya szeptem pokazując palcem na Gryzeldę a Rai próbowała zdusić śmiech udając że kaszle

Wszystkie dziewczyny wbiły się w zwartą grupkę przed dziedzińcem czekając na dyrektorkę
-niedługo może i Winx przyjdą-zawołała podekscytowanym szeptem Maya-tobie to dobrze Rai znasz Stellę
-wcale jej nie znam-obruszyła się Rai-pragnę Ci przypomnieć że ostatni raz ją widziałam jak byłam bardzo mała. Tak to pojawiali się tylko jej rodzice.
-No tak Stella jest jedną z najmodniejszych Winx!-Maya jakby pogrążona we własnych marzeniach-ah jej stroje jej włosy jej zadbana skóra! Chciałabym wyglądać jak ona!
Gdy Rai chciała coś powiedzieć nagle na dziedziniec weszła Dyrektor Faragonda.
-Witajcie w Alfei! Najlepszej szkole dla czarodziejek w całym Magix. Pozwólcie że was oprowadzę po tym jakże magicznym miejscu które będzie waszym domem przez następne kilka semestrów!
Maya puściła oko do Rai, która już była zachwycona środkiem budynku. Tyle tu było wspaniałych rzeczy tak różniących się od jej zamku! Słyszała także że niedaleko za lasem mieści się Magix gdzie w jej stronę jeździ busik ze szkoły, chciała by tam się wybrać przy najbliższej okazji jaka się zdarzy. Rodzice niezbyt jej pozwalali na takie samotne wypady raczej ze strażą tu miała wreszcie odpocząć od nadopiekuńczości rodziców, jej magia miała się rozwinąć bo na razie jedynie co potrafiła to transformować się ale jeśli chodzi o siłę czy moc była na bardzo niskim poziomie czasami udawało jej się wyczarować tylko strzępek czaru, a latać to już w ogóle nie potrafi. Na samą myśl czarodziejka westchnęła z załamaniem na co Maya puściła jej zaciekawione spojrzenie. Po prezentacji szkoły dziewczęta rozeszły się po szkole w poszukiwaniu swoich pokoi.
-Patrz Rai będziemy mieszkać razem w pokoju-powiedziała uradowana Maya-ale widzę mieszka tu jeszcze czterech innych lokatorów..
-Lokatorek-usłyszały gdy otworzyły drzwi
Przed nimi stała dziewczyna w fioletowych włosach i złotych oczach. Na głowie miała dwie duże okrągłe spinki z minami.

-Cześć jestem Maggie-przedstawiła się
-Twoje spinki oszałamiają-odpowiedziała dziewczyna za nią. Miała ciemniejszą karnację niż dziewczyna stojąca przed nią na oko wyglądała na mulatkę. Włosy spięte w kucyk po lewej stronie i niebieskie oczy- cześć jestem Sun
- ja jestem Maya- odpowiedziała uradowana czarodziejka- a to Rai jesteśmy z Thunderii.
-Thunderia? Przecież to prawie druga strona Magixu!-usłyszały za sobą i cała czwórka się odwróciła za nimi stały dwie dziewczyny. Jedna miała brązowe włosy i niebieskie oczy oraz jasną karnacje za to druga co odpowiedziała miała blond włosy i pomarańczowe oczy- hej jestem Illaya a ta dziewczyna obok mnie to Alyra. 

-Dziewczyny skoro już się wszystkie znamy i mamy razem mieszkać to może czas się lepiej poznać-zaczęła Maya zachęcająco przez co Rai zaczęła się niebezpiecznie odsuwać w stronę Maggie a dziewczyny zdzwione patrzeć w jej stronę-co wy na to by wybrać się do miasta na coś do jedzenia i zabawić się trochę?
-wiedziałam że to powiesz-mruknęła załamana Rai zawsze tak było Maja wyciągała ją na każdą zabawę jaką mogła a tak chciała przed jutrzejszymi zajęciami poćwiczyć Latanie! Co to będzie jak już od jutra zaczną a ona jako jedyna będzie bała się odbić od ziemi bo jej skrzydła zaczną szaleć?
Po ciężkich bólach Rai z trudem poszła za resztą dziewcząt puszczając niepewne uśmiechy do innych idących . Miała wrażenie że każdy wie że jest jedną z najbardziej fajtłapowatych czarodziejek na świecie.

 Gdy dojechały do miasta każdą z dziewcząt zatkało miasto wyglądało cudownie! Wszędzie kipiało magią nawet w najgłupszych miejscach jak parkowaniu. Poszły do baru zamówić coś do jedzenia. Gdy Rai siedziała przy oknie słuchając jednym uchem roześmianej Mayi opowiadającej to dziewczyną wydawało jej się że w oknie mignęła znajoma postać wzdrygnęła się przez chwilę.
-wszystko w porządku Rai?-zapytała Maggie bo tylko ona zauważyła dziwną reakcje przyjaciółki
-ta..tak-powiedziała Rai patrząc w okno dokładniej- wydawało mi się…a zresztą nie ważne
Przestała się patrzeć w okno i zasłuchała się o tym jak Alyra opowiadała z zachwytem o swojej siostrze ,ale w pewnym momencie Sun idąc ze szklanką z sokiem potknęła się i cały sok ze szklanki wylał się na biedna Illayę. Czarodziejki łącznie z Illaya wybuchnęły śmiechem. Powoli dochodziła 20 dziewczyny chcąc nie chcąc musiały zebrać się do szkoły jutro pierwszy dzień zajęć Rai na samą myśl czuła jak zimna tafla lodu rozpływa się jej w żołądku. Słuchając historii dziewczyn dowiedziała się że każda z nich potrafi się już przemienić i jakoś radzi sobie ze swoimi mocami a latać każda potrafi tylko nie ona! Jedynie nadzieja w Mayi że jakoś czarodziejka wiatru jej pomoże z tym przeklętym lataniem. Po jakimś czasie dziewczyny pojawiły się przed bramami Alfei. Czarodziejki porozchodziły się do swoich pokoi, prawie każda zasnęła dość szybko. Rai patrzyła się tępo w okno za którym szalała burza, a Maya lekko oddychała śpiąc w drugim łóżku.
-dziwne -mruknęła sama do siebie Rai -powinnam wyczuć te burze a nic w niej nie czuje..Czas się skupić na jutrzejszym dniu niż na jakiś głupotach jak burza.

Gdy tylko dokończyła wzdrygnęła się na myśl o jutrzejszych zajęciach .Czarodziejka cicho ziewnęła nałożyła poduszkę na głowę i usnęła.

_________________________________________________________________

To na dziś już wszystko mam nadzieję że moja opowieść się podoba

1 komentarz:

  1. fajne kiedy kolejna czesc opowiadania a ile bedzię części bedzie mial pierwszy sezon

    OdpowiedzUsuń