W poprzedniej części: Minix zostały rozdzielona na dodatkowych zajęciach. W trakcie poszukiwań zaatakował je myśliwski troll i zostały uratowane przez Księcia Francesa dawnego przyjaciela Rai. Winx ruszyły pomoc czarodziejkom na bagnach . Czy uda im się zbić barierę?
CZARNE BAGNA CZ.3
Czarodziejki lecąc za Maggie
doleciały go głównego źródła negatywnej energii.
-Jesteśmy to tutaj-odpowiedziała
Maggie
-Ale przecież tutaj nic nie
ma-odpowiedziała Maya zlatując obok Maggie
-Nie do końca-powiedziała Rai
przymykając oczy-wyczuwam coś.
-Tak to musi być
tutaj-odpowiedziała Maggie-przyroda nie kłamie
-Tak tylko co?-zapytał Frances
-To przecież śmiesznie-odpowiedziała
pewna siebie Maya-cokolwiek to jest znajdziemy to i zmieciemy stąd
-Czekaj-szepnęła Rai-coś mi tu nie
pasuje.
-Co masz na myśli?-zapytał Frances
-Nie zauważyliście że nie ma tu
żadnych zwierząt?-zapytała Rai
-Tak jakby zwierzęta się jej
bały-dodała Maggie
Z drugiego końca lasu usłyszeli
wołanie.
-Sun! Alyra! Illaya !-zawołały
rozradowane dziewczyny podlatując do reszty czarodziejek by je wyściskać
-Czemu wy dalej utrzymujecie swoją
transformacje?-zapytała zdzwiona Alyra
Czarodziejki popatrzyły po sobie.
Z całej trójki tylko Maggie była w swojej zwykłej formie.
-My potrafimy być bardzo długo w
transformacji-odpowiedziała Maya-czarodziejkom z Thunderii nie zdarzają się
osłabienia.
-Rai-zaczął Frances podchodząc do
czarodziejki Lisiego Pioruna
-Tak?-zapytała lekko zaskoczona.
- Trzeba ściągnąć barierę -odpowiedział
Frances-bo inaczej tu zostaniemy na długo
Całkiem zapomniała że szukają źródła tego
szaleństwa.
-A kim jest ten chłopak?-zapytała
szeptem Illaya
-Książe Frances-odpowiedziała
Maggie-przyjaciel Rai i Mayi uczy się w Czerwonej Fontannie.
-Hej spójrzcie w górę!-zawołała
Sun-Tam są Winx!
Wszystkie czarodziejki wraz z
Magkiem spojrzeli w górę gdzie nad barierą latały dziewczyny.
-Słuchajcie tam jest Rai!-zawołała
Stella-Hej Rai!
-I Frances!-dodał zadowolony Sky
-To jest Stella!-zawołała
podekscytowana Maya-patrz Rai pamięta Cię!
Spojrzała w bok jednak
czarodziejki już tam nie było i gdy spojrzała w górę dziewczyna już była przy
barierze.
-Urosłaś-odpowiedziała Stella
zadowolonym tonem patrząc na Rai
-Hmmm…tak-odpowiedziała
zawstydzona Rai popatrzyła po każdym-o cześć Sky!
-Miło mi Cię znowu widzieć-odpowiedział
tak samo uśmiechnięty
-To wy się znacie ?-zapytała
zdziwiona Bloom
-Tak Rai jak była mała bawiła się
z Francesem dlatego dość często gościła na Heraklionie(Eraklionie)-odpowiedział
Sky
-Trzeba ściągnąć
barierę-odpowiedziała Bloom
-Według Maggie źródło pochodzi
gdzieś stąd-powiedziała Rai-tylko nie wiemy z czego
-Nie dostaniemy się do was dopóki
ta bariera tutaj jest-odpowiedziała Tecna
-A może spróbujemy uderzyć razem i
bariera pęknie chociaż na chwile?-zaproponowała Musa
-Możemy spróbować-odpowiedziała
Bloom-Rai odleć kawałek nie chcemy by przypadkiem Cię nie uderzyła nasza
energia.
Czarodziejka odleciała spory
kawałek od bariery obserwując jak Winx rozlatują się w każdą stronę tworząc
koło nad barierą.
- Serce
smoka!
-Ocean
światła!
-Jesienny
wiatr!
-Basowe
uderzenie!
-Kula
technologiczna!
-Mrofix
Plazma!
-Ognisty
promień!
Siedem
Ataków uderzyło w barierę . Gdy opadł dym bariera dalej stała na swoim miejscu.
-Nasza
moc nic nie dała..-odpowiedziała zdzwiona Flora
-Wiece
skąd może pochodzić ta moc?-zapytała Rai-nas tylko przyprowadziło to tutaj.
Tecna
zaczęła klikać na swoim mini sprzęcie.
-Bariera
blokuje maszynę-odpowiedziała-ale mogę spróbować Ci ją rzucić może uda się jej
przebić przez barierę.
Czarodziejka
cisnęła z całej siły swoim komputerem który co bardzo wszystkich zdziwiło
przeleciał przez barierę i wylądował prosto w rękach zdziwionej Rai.
-Hej
złapało cos-powiedziała zadowolona Rai-polecę do dziewczyn może one coś pomogą!
-Nie
za dobrze to wygląda-odpowiedziała Alyra i usłyszała za sobą szelest-co?
Z
lasu zaczęły wychodzić gnomy.
-Nie
wierze znowu tu są-odpowiedziała zdenerwowana Sun
-Musimy
je stąd odgonić-odpowiedziała Maya-macie siłę jeszcze na przemiany?
-Nie
mamy wyboru-powiedziała Illaya
-Magia
Minix!
-Maggie
czarodziejka natury!
-Alyra
czarodziejka wody!
-Sun
czarodziejka błyszczącego słońca!
-Ja
nadal nie mam siły się przemienić-odpowiedziała Illaya
-Postaramy
się ich zatrzymać a ty pomóż znaleźć źródło-odpowiedziała Maggie oraz
podleciała do Sun i Alyri
-Dziewczyny
czas się tego pozbyć stąd-odpowiedziała Alyra- Wodne Tornado!
Parę
gnomów poleciało na drzewa i rozpłynęło się w powietrzu.
-Super!-odpowiedziała
Sun-Deszcz Światła!
Kolejne
gnomy za każdym atakiem dziewcząt znikały.
Rai
zleciała obok Mayi Francesa i Illayi.
-Mam
komputer Tecny-odpowiedziała Rai zaciskając dłonie na maszynie-tylko nie wiem
co nam to pomoże..
Illaya
złapała komputer i wyciągnęła swój. Zaczęła nerwowo klikać na każdym z nich i
patrzeć w każdą stronę lasu.
-Illaya
pośpiesz się-odpowiedziała poddenerwowana Maya
-Słuchaj
twoje popędzanie mi nie pomaga-mruknęła Illaya poddenerwowana
Rai
wyczuła coś ze środka pola. Z jednej strony biły się dziewczyny z drugiej
biegły na nie gnomy, a po środku stało jakby nigdy nic.
-Wierzba..-szepnęła
sama do siebie
-Co?-zapytał
Frances
-To
tak wierzba!-odpowiedziała głośniej pokazując na drzewo
-to
zwykłe drzewko?-zapytała zdziwiona Maya-Rai proszę Cię..
-Ma
racje!-powiedziała podekscytowana Illaya-to rzeczywiście ta wierzba
-Zajmę
się nią-odpowiedziała Maya
-Stój!-złapała
koleżankę za dłoń Illaya-Spójrz tam.
Czarodziejka
wiatru spojrzała w stronę którą pokazała Illaya. Pod wierzbą leżało wiele
nieprzytomnych czarodziejek.
-Nie
widziałam ich tam wcześniej-odpowiedziała Maya
-Nie
tylko ty-odpowiedział Frances
-Hej
patrzcie w naszą stronę leci wróżka!-zaczęła Rai
-Co?
Wróżka-Maya spojrzała automatycznie w tamtą stronę
Wróżka
miała długie blond kucyki, wielkie czerwone oczy i ubrana była w mała niebieską
sukienkę z zielonymi wstawkami a na środku sukienki widniał księżyc.
-Proszę
pomóżcie mi-zaczęła lecąc zapłakana –kwiat w wiosce umiera!
Po
tych słowach wróżka uleciała jeszcze parę kroków i upadła na ziemie. Rai która
stała najbliżej podbiegła do wróżki.
-Hej
Mała-zaczęła potrząsając lekko wróżką-co się dzieje.
Wróżka
otworzyła oczy i spojrzała na czarodziejkę. Dla Rai jakby świat zaniknął
patrzyła tylko w te mała zapłakaną twarzyczkę. Nagle poczuła dziwną więź z
wróżką jakby odnalazła dawno utraconą siostrę.
-Co
się stało?-zaczęła Illaya
-Niesamowite-zaczęła
Flora
-Rai
znalazła swoją bliźniaczą wróżkę-odpowiedziała Laya- Luna cały czas na nią
czekała!
-Proszę
pomóż mi proszę!-zaczęła płakać czarodziejce w rękach
-Ale
co się stało?-zaczęła Rai
-Przez
te barierę co tutaj jest-zaczęła Luna-wszystkie wróżki zaczęły słabnąć a drzewo
życia ono umiera!
-Dlatego
czuliśmy tę energie-powiedziała Alyra i pokazała na wierzbe-to drzewo wysysa z
nas magię!
-Każdy
kto koło niej przeszedł czuł się słabo-dodała Maggie-to drzewa próbowały nam
wkoło powiedzieć. Musi być na nią rzucona klątwa.
-Tylko
jak zniszczyć coś do czego nie można podejść-dodała zamyślona Illaya
Wtedy
Maya spojrzała na Rai która dalej przypatrywała się niepewnie drzewu.
-Rai
to chyba będziesz musiała ty zrobić-powiedziała powoli Maya i zapadła cisza
wszyscy spojrzeli na Rai
-Co?!
Czemu ja!?-zawołała zdziwiona czarodziejka odskakując na kawałek od Mayi
-Posiadasz
kose chaosu-odpowiedziała Maya-ona jest stworzona do ściągania klątw.
-Kosę
Chaosu?!-zawołali wszyscy
W górze Winx także usłyszały te
część.
-Kosa chaosu niemożliwe!-zaczęła
zszokowana Daphne
-Em Daphne co to jest tak kosa
chaosu?-zapytała Stella
-Kosa chaosu jest jedną z
legendarnych broni-powiedziała Daphne-potrafi ściągnąć nawet najbardziej uporną
klątwę jeśli czarodziejka ma siłę. Im jest potężniejsza tym kosa także staje
się silniejsza.
-Ale…ale ja nie potrafie..-zaczęła
Rai cofając się do tyłu
-Musisz spróbować-zaczęła
Maya-wszyscy na Ciebie liczymy!
-Wioska wróżek umrze a my wraz z
nią-dodała Luna
-Luna…-zaczęła Rai
-Hej dasz rade-powiedział
uśmiechnięty Frances
-Frances…
-Hej nie zapominaj o
nas-powiedziała Maya przytulając Rai-my też w Ciebie wierzymy!
-Wszyscy naprawdę we mnie
wierzycie?
-Na zawsze!-powiedziała
uśmiechnięta Alyra wyciągając rękę
Rai popatrzyła na każdą
czarodziejkę z osobna, uśmiechniętego Francesa i Winx które dalej były za
barierą.
-Dobrze-powiedziała Rai-postaram
się jak mogę!
Podała Lune Mayi i stanęła
naprzeciw wierzby.
-Kosa chaosu!
Pierścień na dłoni czarodziejki
zaczął świecić a chusta zleciała z jej dłoni. Ze świecącej bransolety stworzył
się kształt kosy i wylądował w dłoni czarodziejki.
-U…udało się-zaczęła Rai-mam w
dłoni kosę. Co?
Przyjrzała się wierzbie nad którą
pokazywał się ciemny cień.
-Co się stało z jej
oczami?-zaczęła zszokowana Sun
-Używa mocy kosy-odpowiedziała
Maya-spokojnie.
Zaczęła iść pewnym krokiem do
wierzby trzymając kosę mocno w dłoni.
-Dam radę, dam radę-myślała i
mruczała pod nosem-co?!
Z jednej części lasu wyleciał
Troll myśliwski. Nie minęła chwila a Troll był złapany przez nicie Francesa.
-Idź nie zatrzymuj się-powiedział
Frances przytrzymując Trolla
-Dobrze-powiedziała czarodziejka i
wzbiła się w powietrze
-Dziewczyny my bierzmy się za tego
trolla-odpowiedziała Maya i wszystkie ruszyły na niego.
-Laserowa klatka!-powiedziała
Illaya i zamknęła Trolla w klatce
-Dziki Huragan!
-Wodny strzał!
-Taniec słońca!
-Jesienny wiatr!
Rai próbowała podlecieć do cienia
jednak wierzba gałęziami chciała złapać czarodziejkę. Frances podbiegł także do
wierzby i chciał złapać gałęzie liniami jednak sam został złapany.
-Frances!-zawołała Rai
-Spokojnie poradzę sobie bierz te
wierzbę!
Winx dalej latały nad barierą
gotowe w każdej chwili wlecieć gdy bariera opadnie.
-Do roboty dziewczyno!-zawołała
Stella
-Stella nie strasz jej i tak jest
przerażona-skarciła ją Bloom
-Hej ja tylko chce jej okazać
wsparcie-bąknęła Stella
Rai zleciała na ziemię i zaczęła
unikać korzeni które próbowały ją złapać.
-Nie da mi podejść-pomyślała-musi
być jakiś inny sposób chyba że.. Wiem!
Wzbiła się na pewną odległość i
skupiła się na czarnym punkcie.
-Co ona wyprawia?-zaczęła
Tecna-powinna podlecieć do drzewa.
-Piorun kulisty!-warknęła i
uderzyła w gałąź gdzie był trzymany Frances
Magik runął na ziemię Rai zleciała
obok niego.
-Kulista tarcza!
Gałęzie zaczęły uderzać o tarcze.
-Na mój znak uciekniesz do
tyłu-powiedziała do Magika
-Co?
-Nie co tylko rób co mówię..
Gałęzie kolejny raz chciały
uderzyć w tarczę.
-Teraz!
Magik odskoczył do tyłu za to Rai
skoczyła nad gałęziami i jednym zwinnym ciosem przecięła cień który wisiał nad
wierzbą.
-Co za cios-odpowiedziała
zadowolona Maya
Rai opadła na ziemie po drugiej
stronie poczuła lekkie ukucie w ciele jednak tak szybko zniknęło jak się
pojawiło. Bariera puściła i winx mogły bez problemu wlecieć na las.
-Dziewczyno to dopiero było
cos-odpowiedziała zadowolona Maya podając dłoń Rai
-Dzięki zawsze we mnie
wierzysz-odpowiedziała zadowolona Rai biorąc wdzięcznie dłoń Mayi i się
podnosząc. W tym momencie na stroju Rai zabłysła broszka w kształcie pioruna.
-Co to?-zaczęła zdziwiona i gdy
broszka zniknęła poczuła że jej magia stała się silniejsza
-Niesamowite to był
charmix-zawołała Daphne-udało Ci się zdobyć Charmix w niecałe trzy tygodnie w
Alfei.
-Charmix?-zaczęły zdziwione
czarodziejki
W tym momencie w dłonie Rai
wleciała zadowolona Luna.
-Tak każda czarodziejka gdy pokona
swoje słabości otrzymuje charmix-powiedziała Musa-dzięki Charmixowi można zdać
druga klasę.
Stella wyczarowała notatnik gdzie
była pokazana czarodziejka od początkowej transformacji.
-A więc tak-powiedziała-na samym
początku jeśli chcecie zdać pierwszą klasę musicie potrafić się przeobrazić w
czarodziejkę, by zdać klasę drugą musicie posiadać Charmix a żeby zdać Alfeę
powinnyście osiągnąć moc Enchantrix jako wróżki strażniczki.
-Więc Rai została ostatnia transformacja
by zdać szkołę?!-zaczęła podekscytowana Maya
-Tak-odpowiedziała Tecna
Rai jednak skupiona była na
patrzeniu gdzie przed chwilą była przeklęta wierzba.
-Biedne drzewo-odpowiedziała-miało
na sobie taką klątwe nie wiem czy przeżyje..
Flora spojrzała na Maggie która
także patrzyła na wierzbę.
-Możemy temu
zaradzić-odpowiedziała Flora wyciągając dłoń do Maggie-jesteś czarodziejką
natury prawda?
-Tak-odpowiedziała machinalnie
czarodziejka
-To świetnie , chodź razem
uzdrowimy to drzewo.
Czarodziejki podleciały do drzewa
i każda stanęła z innej strony wierzby.
-Powtarzaj za mną, Uzdrowicielska
moc natury.
-Uzdrowicielska moc natury, Uzdrowicielska
moc natury, Uzdrowicielska moc natury!
-Hej patrzcie drzewo znowu budzi
się do życia-powiedziała Illaya
-Chyba na dziś mamy już dość
wrażeń co?-zapytała uśmiechnięta Bloom-czas wracać do Alfei późno już jest.
Czarodziejki zaczęły lecieć w
stronę zamku gdy w dole zobaczyły dyrektorki i resztę uczniów. Zleciały do nich
opowiedziały całą historię w drodze do zamku.
hej rai tu ewelina jak ty mówiłaś otych efektach specjalnych w gimpie bo jaaaa niewiem i super opko
OdpowiedzUsuńmusisz miec w zakladkach :) Efekty i sa tam 3 d a jak nie to wlacz warstwy i na te warstwe co chcesz rzucic to opcje mieszania i tam masz dodatki cos jak photoshop :P
Usuńsuper pisze stella_boomix
OdpowiedzUsuńmoge być wspó tu/
OdpowiedzUsuńnie mozesz rai moge tu byc a jak skoncze robic czarodzieji to napisze opko okej mój gmail to mythixbloomercia@gmail.com współwłaścicielka a ty jesteś właścicielka i zmien sobie napis na oc na właścicielke okej
OdpowiedzUsuńale gdzie?
OdpowiedzUsuńmój gmail to sabiniarzyk@gmail.com
OdpowiedzUsuń