wtorek, 14 października 2014

KRÓTKA PRZYGODA SUN


KRÓTKA PRZYGODA SUN


 W poprzedniej części: Czarodziejkom udało się uratować Jeremiego. Maggie jako kolejna z czarodziejek zdobyła charmix , jednak pojawiła się kolejna tajemnicza czarodziejka którą dziewczęta nie mogą rozszyfrować. Czy dowiedzą się kim ona jest . Czy Sun i Illaya zdobędą charmix?





Dzisiejszy dzień w Alfei zapowiadał się bardzo pracowicie, dziś dziewczęta z Alfei miały zawody pomiędzy trzema szkołami: Alfeą , Chmurną Wieżą oraz Czerwoną Fontanną.
-Skupmy się dziewczyny-powiedziała Rai klaszcząc w dłonie-będąc na Domino Daphne powiedziała że Winx nie wróciły a my walcząc ze strażnikiem na Domino zobaczyłyśmy czarodziejkę.
-Pamiętaj że ona mogła być tam przypadkiem-odpowiedziała Maya z założonymi rękoma
-Miała skrzydła!-powiedziała pewniej Rai-jest czarodziejką! Nie ma złych czarodziejek.
-Są tak samo złe czarodziejki jak i złe wiedźmy-odpowiedziała Illaya stukając w klawisze-powinnyśmy się skupić na dzisiejszych zawodach a nie rozmyślać nad zdarzeniami na które nie mamy wpływu.
-Ciekawe co tam u Sun-powiedziała Alyra
-Racja od 3 dni jest w domu-powiedziała Maggie-kto by pomyślał że jej ojciec złapie te rzadką chorobę.


Sun regularnie zagląda do pokoju ojca dotąd pamięta ten straszny telefon.
Sun, Daphne i Alyra wracają powoli do Alfei.
-Niesamowite-powiedziała Alrya stając jedną nogą w bramie szkoły-uratowałyśmy cień! To był niesamowity wyczyn.
-Tak-odpowiedziała Sun uśmiechając się-do tego Rai i Maya pokonały strażnika wiru.
Daphne uśmiechnęła się delikatnie słuchając rozmowy rozentuzjowanych dziewcząt.
-Bloom i reszta tak samo się cieszyły z każdej udanej przygody-pomyślała i z jej oka wyroniła się mała łezka-Bloom gdzie jesteś?
-Daphne wszystko w porządku?-zapytała zdziwiona Sun-Ty płaczesz?
-Nie to nic dziewczęta-odpowiedziała szybko wycierając oczy-po prostu przypomniałyście mi moja siostrę i jej przyjaciółki.
-Tak?-zaczęła zdziwiona Alyra
Nim Daphne otworzyła usta cały kawałek na którym stały został oświetlony halogenem a przy wejściu do szkoły stała Gryzelda wraz z Dyrektor Faragondą.
-Ups chyba mamy problem-powiedziała cicho Sun
-Nie dziś-odpowiedziała Daphne-dobry wieczór Pani dyrektor , witam pani Gryzeldo
-Nie do pomyślenia-powiedziała Gryzelda kręcąc głową-co o tej porze uczennice robią po za łóżkami?
-Pomagały mi w ważnej sprawie na Domino-odpowiedziała Daphne pewnym siebie głosem starając się brzmieć jak najbardziej naturalnie-nie chciałyśmy się teleportować by nie narobić hałasu więc postanowiłyśmy przylecieć.
-Rozumiem-odpowiedziała Faragonda-byłam u reszty dziewcząt w pokoju bo szukałyśmy Ciebie Sun.
-Mnie?-zapytała zdziwiona
-Tak-odpowiedziała Faragonda-dostałam telefon od twojej matki..twój ojciec Federic poważnie zachorował.
-Co.?-szepnęła i przyłożyła dłoń do ust Alyra szybko reagując położyła dłoń na ramieniu przerażonej przyjaciółki
-Spakuj się jak najszybciej i przeniesiemy Cię na Solarię-powiedziała Gryzelda patrząc zmartwiona na Sun
-Pomogę Ci-szepnęła Alyra prowadząc nieprzytomną Sun do pokoju za rękę
Czarodziejka otrząsnęła się ze wspomnień i spojrzała na ojca ruszył dłonią.
-Mamo!-zawołała Sun podnosząc się od łóżka-Tata! Budzi się!
Sam wpadła najprędzej do pokoju. Była dorosłą piękną kobietą jej jasna skóra zlewała się z długimi blond włosami w co pięknie zgrywały się granatowe oczy które Sun właśnie po niej odziedziczyła oprócz mocy. Jednak w tym momencie kobieta wyglądała na zmęczoną i przytłoczoną całą sytuacją.
-Federic?-szepnęła i dotknęła dłonią męża-słyszysz mnie?
Mężczyzna otworzył zmęczone oczy i spojrzał na Sun oraz jej matkę.
-Sun..Sam-wysapał
-Tatusiu-powiedziała ze łzami Sun i wzięła za drugą dłoń swojego ojca-co się stało?
Mężczyzna wziął dwa głębsze oddechy by nabrać siły na to co chce powiedzieć.
-Tak was przepraszam moje słoneczka-odpowiedział spokojnym głosem-byłem na Androsie gdy on mnie zaatakował.
-Kto?-zapytała Sun
-Wodny wąż-odpowiedział zaciskając zęby-jej jad już pewnie się rozprzestrzenił na mojej prawej dłoni.
Sam podniosła jego prawy rękaw dopiero teraz zauważając jego wielką ranę. Spojrzała przerażona na córkę która odwzajemniła to samo spojrzenie.
-Musimy zadzwonić po lekarza odpowiedziała Sun-przerażonym głosem
-To nic nie da-odpowiedział Federic-tylko wodna lilia może uratować mi życie..
-Wodna lila?-zapytała Sun-Tatusiu! Gdzie ją znajdę?
-Nie kochanie jesteś za młoda…
-Tato!
-Na Androsie przy gnieździe Wodnego wężą
Czarodziejka wstała i spojrzała na swoją matkę.
-Pójdę tam
-Ale Sun..
-Zaufajcie mi dam radę-odpowiedziała pewniej i głośniej-to mój test..Mój test bym stała się silniejsza. Pomogę Ci tato obiecuje.
Uściskała matkę , pocałowała w czoło schorowanego ojca i wyszła przed budynek
-Magia Minix!
-Sun Czarodziejka błyszczącego słońca! Andros!
Chwilę potem czarodziejka była na Androsie i obserwowała falę, zacisnęła delikatnie dłonie w pięści i spojrzała w tafle wody. Miała ochotę wezwać przyjaciółki ale wiedziała że musi to zrobić sama. Wiedziała gdzie szukać gniazda Wodnych węży pokazywał jej je kiedyś wujek. Złapała kilka oddechów po czym wzięła największy i skoczyła do morza. Delikatnie płynęła oświetlając sobie drogę małym świetlikiem gdzieś w głębinach ujrzała jaskinie. Wypłynęła na powierzchnie łapiąc kilka oddechów i znów wpłynęła w ton prosto do jaskini. Gdy wyszła ku swojemu zdziwieniu zobaczyła gniazdo a w nich trzy małe jajka.
-Jaja Wodnych węży-szepnęła-znalazłam ją…Znalazłam Jasknie!
Jej głos odbił się echem od ścian i nagle za jej plecami rozległ się długi syk.
Czarodziejka szybko się odwróciła a za nią stał wielki wąż. Dziewczyna szybko zrozumiała stała się intruzem. W ostatniej chwili odleciała na drugi koniec pomieszczenia bo wąż był już przyszykowany obnażając swoje długie jadowite kły.
-Księżycowa Tarcza!-zawołała czarodziejka wyciągając ręce przed siebie a wąż odbił się od tarczy niczym pocisk i poleciał naprzeciw ległą ścianę
Czarodziejka delikatnie podniosła się z ziemi i podeszła do ledwo oddychającego węża. W tym momencie dopiero zobaczyła że wąż wcale nie patrzy na nią tylko z trwogą na swoje jajka.
-Ty nie boisz się o siebie-powiedziała cicho-ty boisz się o swoje dzieci. Nie bój się nic im nie zrobię.
Wąż jakby zrozumiał czarodziejkę bo lekko potrząsnął głową. Czarodziejka odwróciła się od węża i podleciała o jej dzieci. Jajka były bardzo zimne jakby trzymane w lodzie. Spojrzała kolejny raz na węża i uniosła dłonie nad jajkami. Delikatna smuga światła wyszła z jej rąk ogrzewając każde jajko z osobna. W pewnym momencie jedno z jajek się poruszyło i zaczęło pękać. Wąż podpełzł do swojego gniazda ale Sun nie przerywała ogrzewania. Po paru chwilach z każdego jajka wykluł się mały wodny wąż. Czarodziejka patrząc na węże uśmiechnęła się i poczuła w sobie dziwne ciepło spojrzała w dół. Na jej prawym ramieniu pojawiła się broszka w kształcie słońca i w tym samym momencie co dziewczyna ją ujrzała w tej samej chwili zniknęła.
-Udało się zdobyłam Charmix-szepnęła-Tak jest!
Wąż spojrzał w jej stronę wyraźnie zaciekawionym jej nagłym szczęśliwym krzyknięciem. Czarodziejka bardzo powoli do niego podleciała by nie uważał tego za atak.
-Przepraszam szukam pewnego kwiatu który rośnie gdzieś tutaj-powiedziała-wodna lilia. Wiesz może gdzie go tutaj znajdę?
Wąż wskazał głową w głąb jaskini. Czarodziejka podziękowała głaszcząc węża po głowie i wfrunęła w głąb jaskini.

-Jestem Padnięta-odpowiedziała Maya
-O tak to był długi dzień-powiedziała Alyra rozczesując włosy
-Ale wygrałyśmy!-zawołała zadowolona Rai skacząc po kanapie-pokonałyśmy te wiedźmy!
Nagle w ich pokoju pojawiła się Sun.
-Dziewczyny udało mi się!-zawołała Sun-uratowałam tatę i zdobyłam Charmix!
Dziewczyny zdziwione patrzyły na Sun.
-Musisz nam wszystko opowiedzieć!-zaczęła Maggie rzucając się z tyłu na przyjaciółkę
-O tak a my Ci opowiemy jak Rai pokonała jednego z Magików-zaczęła Illaya
Dziewczyny nie wiedziały że w jednej z kul są obserwowane

-To one..-szepnęła starsza kobieta patrząc w kule-trzy z nich posiadają talizmany





Kim jest tajemnicza staruszka?
Które z czarodziejek Minix posiadają talizmany i czym one są?


Tego się dowiedzcie w następnych rozdziałach Minix!

***********************************************

1.Jest kolejny rozdzialik! Nie chciałam go dodawać bez nowej tapety :)

2.Miło mi że interesują was przygody moich czarodziejek ;)






2 komentarze: